Kategoria: 1. Poezja

1

nie pytaj

szukasz?

nie
nie szukam
masz w moich oczach
niedomknięte sny
i rozmyte światło dnia
a w dłoniach
kruchość szkła i siłę,
która góry porusza,
to, czego nazwać
nie umiem

masz w spojrzeniu wszystko
czego nie uniosę sama
na brzegi pamięci
wśród miękkich piasków dawnych rozmów

i pytasz
czy śnię?

a ja wiem, że sny mnie już opuściły
i czekasz
jakby milczenie znało odpowiedź
a ja rzucam się w przestrzeń
która nie ma końca
w fale bez morza
w deszcz, co nie dotyka ziemi
idę przez drogi
których nikt nie narysował
idę przez ciebie
przez twoje źrenice
które stały się krajobrazem

❤️
0
👍
1
0
💡
0
0
📖
0
0

Oda do miłości

Miłości, ty najpiękniejsza z uczuć,
Ty, co w sercach ludzkich płoniesz,
Ty, co natchnieniem jest dla poetów,
Ty, co szczęście dajesz i cierpienie.

Miłości, ty najpotężniejsza z sił,
Ty, co łączysz dusze i ciała,
Ty, co pokonujesz czas i przestrzeń,
Ty, co nie znasz granic ani reguł.

Miłości, ty najszlachetniejsza z cnót,
Ty, co szanujesz i współczujesz,
Ty, co przebaczasz i ofiarujesz,
Ty, co nie żądasz niczego w zamian.

Miłości, ty najwspanialsza z darów,
Ty, co ubogacasz i uszczęśliwiasz,
Ty, co nadajesz sens i wartość życiu,
Ty, co jesteś źródłem i celem istnienia.

Miłości, ty najdroższa z klejnotów,
Ty, co nie zblakniesz i nie zardzewiejesz,
Ty, co nie stracisz blasku i uroku,
Ty, co nie podlegasz modzie i rynkowi.

Miłości, ty najcenniejsza z dóbr,
Ty, co nie kupisz się za pieniądze,
Ty, co nie sprzedasz się za korzyści,
Ty, co nie wymienisz na nic innego.

Miłości, ty najpiękniejsza z uczuć!
O! Niech cię młodzi ludzie szukają!
Niech cię w swych sercach noszą i pielęgnują!
Niech cię w swych słowach wyrażają i śpiewają!

Miłości, ty najpotężniejsza z sił!
O! Niech cię młodzi ludzie podążają!
Niech cię w swych czynach okazują i dowodzą!
Niech cię w swych życiach realizują i spełniają!

Miłości, ty najszlachetniejsza z cnót!
O! Niech cię młodzi ludzie szanują!
Niech cię w swych stosunkach chronią i strzegą!
Niech cię w swych partnerach cenią i kochają!

Miłości, ty najwspanialsza z darów!
O! Niech cię młodzi ludzie przyjmują!
Niech cię w swych sercach otwierają i gościsz!
Niech cię w swych duszach zapraszają i mieszkasz!

Miłości, ty najdroższa z klejnotów!
O! Niech cię młodzi ludzie ubóstwiają!
Niech cię w swych oczach podziwiają i błyszczysz!
Niech cię w swych ustach całują i smakujesz!

Miłości, ty najcenniejsza z dóbr!
O! Niech cię młodzi ludzie doceniają!
Niech cię w swych rękach trzymają i pieścisz!
Niech cię w swych ciałach czują i rozkoszujesz!

Miłości! Miłości! Miłości!

❤️
1
👍
0
0
💡
0
0
📖
0
0

żniwo

chodzę wokoło
tropiąc ślady własnych stóp
zranionych kosą

17-06-2007 r.

❤️
2
👍
0
0
💡
0
0
📖
1
road 1072823 1280 2 0

Burgundowa jesień

Każdego roku czekam z utęsknieniem na jesień,
pełną złota, burgundu, mieniących się w słońcu liści.
Opadających z drzew, lecących bezwiednie niczym dobrobyt,
tworzących bogate dywany.

Nawet deszcze uwielbiam jesienne,
przed którymi zwykle nie chowam głowy,
oczyszczają nie tylko kurz zaśniedziałych marzeń,
ale i duszę, by była jak nowa.

16.11.2024 r.

❤️
1
👍
0
0
💡
0
0
📖
0
sandstorm 5427661 1280 1 0

burza piaskowa

przez stulecia burza piaskowa sypała w oczy

byli zawiedzeni niczym zwiędnięte kwiaty
kiedy szła ulicami nie dostrzegając ich spojrzeń
ignorowała każdy oddech prócz jednego
on ignorował ją. stał się przeszłością

swój cień zlewała z cieniem kamienic
obskurnych jak życie, swoiście pięknych

czasami rozglądała się wokoło
bardziej z ciekawości aniżeli potrzeby
z posępną miną, nie kłamała

tylko raz ktoś wymierzył z broni. nie strzelił
zniknęła w pustej alei zapomnienia
przeszła przez lustro

sztylety jak motyle posiatkowały jej wnętrze
tasując karty obecne, przeszłe
przetasowały myśli, których nie sposób pozbierać
nie czuła nigdy. nikt nie czuł. pozbierał

trzymała w dłoni rozdygotana, patrzyła prosto w oczy
świat w ogniu, serce straciło oddech. otulił słów kocem

schowała lustro z drogą powrotną. nie przeszła
uśmiechając się wyjęła płótno
z motylem na ramieniu poczęła malować błękitny obraz

wie, że jest niezwykły

2024.12.12

❤️
1
👍
0
0
💡
0
0
📖
0
0

Miedziane gołąbki

Wieżowce unoszą się w górę,
a pod nimi kruche fasady dawnych lat.

Dwie duszyczki idą razem,
jakby świat był utkany z ich kroków.

Liście przybierają barwę fioletu,
szeleszczą cicho, gdy mijają je słowa.

Lampy migoczą
Splatając spojrzenia.

Światło budynków kładzie się na dłoniach,
a rozmowy płyną dłużej niż noc.

25.08.2025 🤍🖤

❤️
2
👍
0
0
💡
0
0
📖
2
fiat 0

Śmierć w polskim Fiacie

Śmierć w polskim Fiacie

Niech mi ktoś powie, że Fiat 125P nie jest polski! No, niech się odważy! Nie było bardziej polskiego auta niż on! Co, twierdzicie, że jakaś Syrena? A może Polonez? Nie kochani, nie ma nic bardziej polskiego w polskiej motoryzacji niż wyprodukowany na włoskiej licencji Fiat 125P, zwany swojsko Dużym Fiatem. Dlatego też książeczka Jerzego Parfiniewicza ma najbardziej polski z tytułów – „Śmierć nadjechała fiatem”. Ukazała się w serii „Labirynt” w nakładzie 200 tys. – słownie dwustu tysięcy – egzemplarzy i w trakcie czytania rozleciała mi się na kawałki. Takie to bowiem były książki w latach 80-tych, wiadomo – kryzys gospodarczy i klej do niczego.
Książeczka formatu kieszonkowego jest oczywiście kryminałem. Bardzo łatwym do rozszyfrowania dla znawców kryminałów publikowanych za czasów PRL-u. Także odpuśćmy sobie rozważania o przestępstwie. Był trup, były motywy i wszystko się rozwiązało. W tej opowieści warto zwrócić uwagę na inne wartości poznawcze.
Mamy końcówkę lat 80-tych… Już za chwilę zmieni się ustrój, zmieni się gospodarka, zmienią się rządzący i zarządzający. Ale póki co lud jeszcze walczy. Lud jeszcze nie wierzy, że to stanie się za chwilę. Lud bardzo nie lubi milicji, formacji służb porządkowych. Uważa ją nie tylko za symbol ucisku i zniewolenie. Milicja jest zła, bo jest zła, bo kojarzy się źle. Współczesny, młody czytelnik zupełnie tego nie zakuma. Oto w naszym kryminale przeciętny dzielnicowy, łapiący za rękę złodzieja w sklepie, zostanie niemal zlinczowany przez innych kupujących. Bo jest milicjantem. I nieważne, że złapał złodzieja. Złodziej ukradł i zwiał. Ale sprawiedliwości musi stać się zadość. Milicjant od ludu musi oberwać.
Nonsens? Bzdura? A to trzeba było żyć w tamtych czasach. Wiele innych bzdur się wówczas działo. Takie czasy to były.
W naszej historii z przestępcami w tle, milicjanci od spraw kryminalnych, nie chodzą w mundurach. Tak, wiem, to praktycznie norma. Ale wówczas nie chodzili, bo się po prostu bali, żeby nie oberwać. Za co? Za cichy chód po ulicy. Nieważne, że taki porucznik prowadził śledztwo w sprawie morderstwa. Nie, nie Kojakiem ani Colombo to on nie był. On był polskim milicjantem, którego trzeba tępić.
Tak więc cenną cechą omawianego kryminaliku jest ukazanie smutnej rzeczywistości naszych lat 80-tych… Dodajmy do tego bony towarowe o wartości dolarowej, za które można było wszystko kupić, nielegalny handel takowymi przez cinkciarzy tudzież innych speców od sztosów, a niewielka książka może stać się obrazem końcówki PRL-u. Autor bardzo starał się pokazać rzeczywistość, w której przyszło mu żyć…
Dlatego też warto czytać stare kryminały, bo świat w nich ukazany jest często światem realnym. Z dawnej epoki oczywiście.

❤️
1
👍
0
0
💡
0
0
📖
0
3

rozmowa dziecka z echem

jak długo jeszcze będą pod nieba dachem

upijać się krwią i strachem

ile jeszcze wschodów i zachodów

wytrzyma fundament z kłamstw i lodu

i tylko cisza bezlitośnie dudni

w wysychającej życia studni

❤️
0
👍
1
0
💡
0
0
📖
0
1910111213141531