Nasze publikacje - twórczość, artykuły i wpisy

historia 1

Płaszcz, szpada i miłość

Płaszcz, szpada i miłość

I takiego Kraszewskiego lubię! Takiego, który pisze „Interesa familijne” i „Historię o Janaszu Korczaku i o pięknej Miecznikównie”. Oddaję pełny szacun jego powieściom historycznym, doceniam wkład w rozwój polskiej myśli też historycznej, ale zaczytywać będę się w mniej znanych powieściach, właśnie takich jak owa „Historia…”.
Wydanie książki, które do mnie trafiło, pochodzi z 1960 roku. I wyobraźcie sobie, książka z pożółkłymi kartkami, trzyma się w całości, chociaż widać po niej wielokrotne czytanie. Lubię takie egzemplarze. Jako że Kraszewski napisał bardzo wiele, wiele powieści, nie znam wszystkich. Do tej podeszłam z rezerwą. Skoro nieznana, to może kiepska? Nic z tego. Aż sprawdziłam daty, bo nie wierzyłam.
Tak, byli praktycznie rówieśnikami, nasz Józef Ignacy (1812 – 1887) i Aleksander Dumas (1802 – 1870), ten od muszkieterów i hrabiego Monte Christo. Obaj wyczuli klimat epoki, czyli w XIX wieku pisali o szalonym wieku XVII. Bo jak widać szaleli i Francuzi i Polacy.
Akcja powieści Kraszewskiego rozgrywa się w czasie wyprawy króla Sobieskiego pod Wiedeń. W przeciwieństwie jednak do opowieści stricte historycznych, w tej, postaci autentycznych, jak na lekarstwo. Przebieg bitwy poznajemy na kilku kartkach z opowieści jednego z uczestników i nie jest to król. Sam władca pokazuje się epizodycznie. I bardzo dobrze. Bo głównymi bohaterami są postacie fikcyjne, a cała powieść przypomina atmosferą książki wymienionego powyżej francuskiego pisarza. Mamy tu zatem do czynienia z polską powieścią „płaszcza i szpady”, jak zwykliśmy Dumasa określać.
Jest piękna dziewczyna, są konkurenci do jej ręki, rodzice troszczący się o los jedynego dziecka i bohaterowie godni naśladowania, co to za dziewczynę i swego pana gotowi są życie oddać. Przemierzamy ziemie Podola, zerkamy na Kamieniec Podolski, a wokół nas – bandy tatarskie i, mówić językiem współczesnym, skorumpowani rodacy, zwani zdrajcami. Zachłanni na ukryte skarby, sprzymierzają się z wrogiem. Trzeba go pokonać z murów niewielkiego zamku, przy niewielkiej ilości ludzi potrafiących walczyć. Ale oczywiście ktoś przyjdzie z odsieczą. Musi przyjść, bo dobrych nigdy źli nie pokonają.
Potem trafimy jeszcze do Turków, wszak pod Wiedniem przegrali, ale do niewoli paru Polaków zabrali. Tych też trzeba uwolnić.
A w tle wielkich wyczynów, kwitnie miłość. Ona go kocha. On też. Boją się mówić o swym uczuciu. Tęsknią. Wzdychają.
Tym razem mamy więc Kraszewskiego takiego na luzie, w sumie spokojnego, bo wiadomo jak cała historia się skończy. Nasz mistrz raczy nas sympatyczną opowieścią z lat minionych. Jest trochę zbędnych opisów, ale czytelnik wytrzyma. Większość to całkiem sprawnie napisana fabuła, z akcją trzymająca w napięciu.
Mają Francuzi swych muszkieterów, my mamy co prawda Sienkiewicza, ale warto przypomnieć, iż najpierw był Kraszewski, spec nie tylko od prawd historycznych.

❤️
1
👍
0
0
💡
0
0
📖
0
1

***

❤️
0
👍
0
0
💡
0
0
📖
0
5

ochłap

kiedy poznajesz kogoś
zakochujesz się
nie znajdujesz drugiego serca
znajdujesz drugą połowę jednego
kiedy się rozstajecie
każde urywa kawał tego, co należy do was
do dzieci
rodziny
przyjaciół
i każde zostaje z ochłapem rozerwanego serca
a czasem jedno kradnie całe
i nie ma już życia dla innych
którym biło

❤️
0
👍
0
0
💡
0
0
📖
0
0

#1

kobieta w mini
starzec przeciera oko
zazdrostką w oknie

❤️
0
👍
0
0
💡
0
0
📖
0
0

****

wstaję

z niedokończonego snu

 

ciało

nie moje

jakby ktoś

zostawił je

w kącie świata

 

w lustrze

drży twarz

zrobiona z soli

 

czyjeś oczy

patrzą przez moje

nic nie mówią

 

czasem

szeptem

wracam do środka

tam gdzie się

kiedyś kończyłam

 

i uczę się

od nowa

być

nie będąc

❤️
1
👍
0
0
💡
0
0
📖
0
0

wyłuskane słowa

kiedyś się wezmę i pójdę
sobie na rękę
napiszę traktat o łuskaniu grochu
nie fasoli

byleby na głupka nie wyjść
sens wyłuszczyć
i nie odbić się od ściany
pod którą ustawili
“statystycznych Janów”

dzieląc ich
na głupich Jasiów
Janko muzykantów
i Rowan Atkinsonów

insp.Traktat Myśliwskiego

❤️
0
👍
0
0
💡
0
0
📖
0
3

*

Ze wszystkich bliskości
tylko nasze nie przespały…
się ze sobą

❤️
1
👍
0
0
💡
0
0
📖
0
4

Do Nietzschego

Pewna z Afryki langusta
bardzo ciężka i tłusta
spojrzała w zwierciadło Nietzschego
nie dostrzegła w nim nic złego
“Tako widzi Zaratustra”!

❤️
0
👍
0
0
💡
0
0
📖
0
13738394041424350