Kategoria: wiersze

0

bez brzegu

życie jest trochę jak ocean
pod skórą – sól
pod solą – głębina
pełne szeptów których jeszcze nie słyszę

bywam deszczem który nie mieści się w chmurze
jak fala spiętrzona rzucam wyzwaniem

ale może gdybym
pozwoliła sobie opaść –
nie tonąć
lecz oddać ciężar nieswoim słowom
może opadłoby to co zbędne
to co cudze
to co tylko hałasem

może zostałaby tylko ja –
naga od środka
jak skała wypłukana z imienia
jak krzyk bez głosu
uczciwie obecna
w każdej swojej pękniętej krawędzi

czasem chciałabym zerwać swoje aż

i być tylko
nie do kochania
nie do trzymania
nie do zrozumienia

i tylko być
jak wiatr który nie musi mówić że jest
jak cisza której przyjemnie słuchać

może wtedy spojrzałbyś
nie przez to co chcesz we mnie znaleźć
ale przez to co naprawdę we mnie jest

i nie bałbyś się
że zniknę
gdy przestanę Cię odbijać

bo jestem
bez brzegu
a jednak cała

❤️
1
👍
0
0
💡
0
0
📖
0
without 1466608 1280 1 0

Lubię kwiaty

Lubię zrywać na łące kwiaty. Przynosić do domu, dawać innym.
Szczególnie jaśmin, bez, konwalie, róże, maki. Jeżówkę purpurową też lubię.
Piękne są również piwonie, jakkolwiek na nie mówisz, i kwiaty doniczkowe,
zielone, bordowe, białe.

Bardzo lubię kwiaty. Lubię mieć przyjaciół wokoło.
Bez zwierząt żyć nie potrafię, psów, kotów, króli. Konie są marzeniem niespełnionym.
Jak dzieci.

Niemniej lubię co piękne. Pięknem, naturą, sztuką, lubię się otaczać.
Lubię ją tworzyć, podziwiać, oglądać. Lubię do sztuki wracać.
I chociaż życie jest zmienne, los patrzy z sarkazmem,
lubię dawać radość, widzieć oczy roześmiane.

16.12.2024 r.

❤️
0
👍
1
0
💡
0
0
📖
0
0

Na placu trzech krzyży

Stoję na placu trzech krzyży
Zamyślona

Wokoło smutek i strach

Próbuję dojrzeć choć trochę zieleni
Nie ma nawet kosmyków traw

Stoją tylko budzące refleksje trzy krzyże
W jesiennych promieniach słońca

Nadziei

29.10.2022 r.
Emilie Eve Stahl

❤️
0
👍
1
0
💡
0
0
📖
0
0

wstęga

sekundy – niebiologiczne dzieci czasu
niczym liście tanecznej lipy
odpływają wraz z dłońmi
położonymi na czarnej rzece
maszyny śnią
w maszynie

wypestkowana ziemia
i zimna myśl jak żyletka
wycina w mózgu precyzyjne fraktale

jestem jednym końcem
szukającym drugiego
by nie powiedzieć: umarł
lecz: żył
jeśli tylko wszechświat się kiedyś powtórzy

odłożona śmierć
potrzebuje czasu
by stać się nowym początkiem

siebie

❤️
0
👍
1
0
💡
0
0
📖
0
1

Za oceanem

Widok za oknem nie mój
Obcy czas i obce miejsce
Czy idąc wśród zamkniętych bram
Jest jeszcze chwila na szczęście?

Trudno jest tak żyć
Gdy jesteś daleko
Namalowany obraz w pamięci
Jedynie marną pociechą

Zimna kropla spadła
Czy może to był cały wodospad
Strzała wbita w serce
Ból razem z nadzieją przyniosła

Choć miłość nie zna odległości
I kilka kroków to dla niej ocean
Ostatni raz spojrzeć na Twoje zdjęcie
By bez Ciebie mój świat nie umierał

❤️
0
👍
1
0
💡
0
0
📖
0
0

mój Mistrz

mój Mistrz jest najważniejszy ponieważ daje tchnienie
do życia, twórczości, nauki, podobnie jak Lech
legendy mogę pisać o ziemi, słowie, mocy, spojrzeniu

kim trzeba być, by wypowiedziane słowa nigdy nie straciły na jakości
wciąż brzmiały…

❤️
1
👍
0
0
💡
0
0
📖
1
0

podróż

ruszyliśmy w podróż
zabraliśmy ze sobą
kilka wierszy
i smutków
wydobytych ze szczelin
minionego czasu
kawałek nieba
uchylonego w przyszłość
i odrobinę sekretnego
buntu

❤️
0
👍
1
0
💡
0
0
📖
0
0

kolor mgły

droga ugięta pod ciężarem
liście niczym ciała
wybawione szarym tchnieniem

winny niewinny
czerń i biel
pomiędzy serce
pożegnania

znowu idę do ciebie
niosąc wybaczenie
światełko przebija się przez mgłę
twojego spojrzenia

❤️
1
👍
0
0
💡
0
0
📖
1
1121314151617