Między spojrzeniami

Stała wysoko na drabinie, gdy podszedł i delikatnie zagaił. Nie poznała go. Czuła jedynie płynącą od niego silną, pozytywną energię. Zeszła niżej, by odpowiedzieć na zadane pytanie. Zastanawiała się, kim jest, ponieważ mówił, jakby ją znał. Nie używał imienia, ale czuła, że wie o niej zbyt wiele, jak na osobę całkowicie nieznaną. Może znajomy znajomych — pomyślała.
— Inne kobiety to mają szczęście — rzachnęła się w duchu. — Takiego mieć faceta. Gdzie one ich znajdują?

Wówczas nie wiedziała, kim jest. Nigdy go wcześniej nie widziała. Zobaczyła go jeszcze dwa razy. Raz z zaskoczeniem, że jednak przeszedł ponownie. Kolejny raz, testując swoją pamięć: najdrobniejsze szczegóły, rysy twarzy, mrugnięcia, końcówki ust — coś musiało pozostać w pamięci. I nic. Patrzyli na siebie, nie wymieniając ani jednego słowa.
— Nie znam — podsumowała w myślach, ale „coś jest”; widziała to w zachowaniu kierowniczki, która zareagowała inaczej niż na powitanie klienta.

❤️
0
👍
0
1
💡
0
0
📖
0
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 Komentarze
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
0
Chętnie poznam Twoje przemyślenia, skomentuj.x