splecione wibryssy4 (3)
w arterii do nieuporządkowania
wysypują się z rąk
tańczące kwiaty
oddychamy drobnymi liniami
niesieni przerywanym światłem
przez bramę
nad rozłożyste sny
jak pola z wełnianych piór
Batdzo dziękuję.
Miło mi.
Pozdrawiam.
piękny wiersz
fajnie pleciesz. 🙂