obecność5 (5)
najpiękniej brzmi wieczorem
między wersami trudów dnia
gdy kładzie policzek tuż obok
na poduszce z naszych palców
i kołysze w ciszy tak lekko
w swoim dotyku bez słów
spokojnym znanym rytmem
ciepłych pocałunków poszewki
oplatamy się nią czule
patchworkiem ociężałych ramion
i dziękujemy w modlitwie
za czas który nam dano
Niektórzy mówią: tylko obecność
Czasami, to aż obecność, a kiedy nam jej brakuje w życiu się nie rymuje i staje się tylko smutną prozą.
Pozdrawiam. 🙂
Wzruszający i piękny, jest w nim spokój, jakże potrzebny. Mieć kogoś takiego to ogromne szczęście.
Dziękuję za komentarz. Cieszy, że przesłanie wiersza zostało właściwie odczytane. Spokój, bliskość… bywają trudne, ale są. Choćby dane na chwilę. Warto o nie dbać i celebrować.
Dziękuję:)
Pięknie oddajesz intymność i spokój wieczoru dzielonego z kimś bliskim. Bardzo nastrojowy i taki Twój. Powtórzę się – piękny!