ślad

zostawiam ślad
na zimnej szybie
rysuję palcem
nieskończone kształty
patrzę jak nikną
w szklistej pustce
niech się nacieszą chwilą
zanim
nicość je wchłonie

dzielę myśli
na cienkie włókna
tworzę z nich struny
rozwieszam pod niebem
niech przez chwilę zabrzmią
o moim istnieniu
zanim
wiatr je zerwie
i rozwieje w próżni

rozsypuję wspomnienia
na zimnej posadce
ich ostrym szkliwem
kaleczę stopy
potem zbieram okruchy
w zaciśnięte pięści
niech ból przypomni
że jestem
zanim
stanę się ciszą

❤️
1
👍
0
1
💡
0
0
📖
0
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 Komentarze
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
0
Chętnie poznam Twoje przemyślenia, skomentuj.x