Dzienne archiwum: 27 lipca, 2025

2

na krawędzi snu

ona przyszła

jakby pamiętała to miejsce

z innego życia

brzeg podnosił się i opadał

jakby oddychał razem z nią

morze nie miało wody

tylko senną mgłę

 

on czekał

jak czekają ci

którzy już raz utracili miłość

 

nie było imion

nie było słów

tylko pamięć ciała

nie całowali się

rytuał nie zna pośpiechu

ich oczy nie szukały cudu

one nimi były

stali się kochankami

spóźnionymi o jedno życie

 

potem odeszła
nie w gniewie
nie w żalu
jakby ktoś przywołał ją
z innego brzegu

horyzont wchłonął

jej sylwetkę łagodnie

jakby czas zrezygnował z istnienia

on został
i czekał z nadzieją
że kiedyś
znów przyjdzie

❤️
0
👍
0
0
💡
0
0
📖
0
TP 2

TEATR PODZIAŁÓW

Przeklęci głupotą … tam idą w to błoto … Ich prawda to kłamstwo a grzechy są cnotą … Uwierzą we wszystko co w TV zobaczą a dla nimi rządzących nic a nic nie znaczą. Przeklęci głupotą … nie myślą, bo po co, gdy rządzić ktoś musi tą tepą ciemnotą. Podzielić się dali na prawo i lewo i kłócą się podle, nie wiedząc dlaczego. A ci na górze kły szczerzą swe … W chytrych uśmiechach tak cieszą się … Zrobili burzę … udało się … dzieje się źle. Ten teatr jest po to by mądry miał złoto a głupi nie mogli się wyrwać z biedoty. Powiedział ktoś kiedyś … “Bogactwo To Madrość” … Więc powiedz mi, jaka jest głupiego szczodrość? A ci na górze kły szczerzą swe … W chytrych uśmiechach tak cieszą się … Zrobili burzę … udało się … dzieje się źle. A ludzie dłużej nie zbudzą się … Człowiek człowieka, w tym chorym śnie, zabije nożem a góra wtem wzbogaci się … Wzbogaci się {x3}

❤️
0
👍
2
0
💡
0
0
📖
0
4

Przeszłość…

Znam Twoją przyszłość.. powiedziała przeszłość..

❤️
1
👍
0
0
💡
0
0
📖
0