Między spojrzeniami
Stała wysoko na drabinie, gdy podszedł i delikatnie zagaił. Nie poznała go. Czuła jedynie płynącą od niego silną, pozytywną energię. Zeszła niżej, by odpowiedzieć na zadane pytanie. Zastanawiała się, kim jest, ponieważ mówił, jakby ją znał. Nie używał imienia, ale czuła, że wie o niej zbyt wiele, jak na osobę całkowicie nieznaną. Może znajomy znajomych — pomyślała.
— Inne kobiety to mają szczęście — rzachnęła się w duchu. — Takiego mieć faceta. Gdzie one ich znajdują?
Wówczas nie wiedziała, kim jest. Nigdy go wcześniej nie widziała. Zobaczyła go jeszcze dwa razy. Raz z zaskoczeniem, że jednak przeszedł ponownie. Kolejny raz, testując swoją pamięć: najdrobniejsze szczegóły, rysy twarzy, mrugnięcia, końcówki ust — coś musiało pozostać w pamięci. I nic. Patrzyli na siebie, nie wymieniając ani jednego słowa.
— Nie znam — podsumowała w myślach, ale „coś jest”; widziała to w zachowaniu kierowniczki, która zareagowała inaczej niż na powitanie klienta.
proszę odebrać pocztę wewnętrzną
Dziękuję. Wydaje mi się, że dokładnie tak zrobiłam jak napisałaś, a nadal na stronie wyświetlam się jako M.M Ale to…
Pewnie taka, że jedni wiedzieli na co kupują bilety, a drudzy kupili w ciemno z nadzieją, że będzie ubaw. Cytując…
Ciekawe spostrzeżenia. Nie da się potwierdzić i nie da się zaprzeczyć, ale zanim odpowiem prześpię się z tym tematem i…
Witaj, Z oficjalnego konta ponieważ właśnie pracuję nad kodami, a robię to często na żywo. Dziękuję za miłe słowa i…