***
Być może stwierdzenie, że poczucie własnej wartości to aspekt bardzo wewnętrzny, który należy rozwijać poprzez “pracę z samym sobą”, to koncepcja, która prowadzi do odklejki i życia w iluzji. Być może, jeśli człowiek nie jest w stanie udowodnić swojej wartości lub przydatności, jest on w rzeczy samej – bezużyteczny i mało wartościowy.
Uważam, że człowiek powinien znać swoją wartość, nie przejmować się opinią złych, zazdrosnych, zakompleksionych osób, wiedząc o tym, że nikt wartościowy, nie musi deptać innych aby być widocznym.
Być może. Tylko jak udowodnisz swoją wartość, jeżeli każdy z recenzentów postawi inna ocenę. Jeden w zależności od cechy da: 1-2-5, a drugi 5-5-1.
Nad którą cechą zaczniesz pracować? Poważnie potraktujesz cechy najlepiej czy najgorzej oceniane? Wyciągniesz średnią, czy uwzględnisz inne kryteria?
Ciekawy temat. Ciekawa jestem odpowiedzi.
Zależy, kto ocenia
Dodam tylko, że na poważnych portalach literackich, gdzie miałem styczność faktycznie z osobami, które znają się na pisaniu, doznałem sporą ilość krytyki, ale ta krytyka nie tylko zweryfikowała moje myślenie o swoim pisaniu vs realia, ale też pozwoliła się rozwinąć. A mówienie od razu, że zakompleksieni, zazdrośni, i tak dalej, to po prostu mainstream, sztamp i standardowa procedura. IMO
Cyt. “Skojarzenia to przekleństwa…” i tu się mamy. Wyobraźnia poszybowała zupełnie w innym kierunku. Pobiegła chodnikiem pomiędzy blokowiskiem, w którym słyszała wiele, zbyt wiele. Do tego nie mogła nic zrobić, bo jakim prawem mogłaby wtrącać się pomiędzy tych, którzy nic nieodpowiedniego nie zrobili, a w nieodpowiedni sposób byli publicznie znieważeni. On, mały zdeptał, by być dużym.
… a Ty mnie budzisz, pisząc o recenzjach i portalach. Ups. 😀
Przecież ja nigdzie nie pisałem o deptaniu innych i nie odpowiadam za skojarzenia innych, które tekst wywołał. Mówię tylko o tym, że wartość człowieka, jako jednostki w ujęciu szerszym, niż własne, indywidualne i jednostkowe życie, to kwestia zewnętrzna.
Słusznie. Wyobraźnia oparta jest na cieniach, a każdy ma inne.
Raczej projekcja.