Nasze publikacje - twórczość, artykuły i wpisy

4

Śliwkowy
5 (4)

między zielenią
resztki złotej godziny
śliwkowy zachód

Oceń klikając:
1

Suma małych szczęść
4.2 (5)

Życzę ci kochany:

Rogalika złocistego
Do herbaty o poranku
Gdy rosa srebrzy trawniki

Mglistych promieni
Za oknem
I w ogrodzie

Koszyka jabłek
Pachnących szczęściem
Zerwanym o świcie

Rubinowych zdarzeń
I pod poduszką
Kwiatów polnych z marzeń

Strumienia co mieni się
Topazem
Gdy siedzisz
Na ławce
By wsłuchiwać się z zachwytem
Jak szemrze i pluszcze
Dotykając tęczy

Letniego popołudnia
Bez pośpiechu
I opowieści
przyjaciół o zmierzchu.

Oceń klikając:
1

🪶
5 (1)

Gdy po nocy słońce wschodzi palec mój po tobie wodzi.

Oceń klikając:
2

bliżej im ty dalej
3.9 (7)

kiedy dwoje trwa w milczeniu
w tym samym uczuciu
czy to jeszcze cisza

jesteś moją 11 w nocy
kiedy dzwoniłam bo nie mogłam zasnąć
jak piosenka którą pomijam
ale nie usunęłam z polubionych

jak sen
który pamiętam do połowy
ale wiem, że był dobry
bo budząc się
uśmiechałam się przez chwilę

listem
od którego odchodzę
i choć koniec nam już nie grozi
to stawiam kropkę w połowie,
a papier pachnie wodospadem,
udaję, że to tylko szum

wrócam znów inną drogą
do kieszeni wpadło
kilka kropel naszego deszczu
i noszę je przy sobie
zamiast odpowiedzi

Oceń klikając:
0

***
0 (0)

W przypadku mężczyzn nie jest tak istotne, by odczuwali miłość, co odpowiedzialność.

Oceń klikając:
2

Pareidolia
4.2 (5)

białoskrzydłe myśli wysyłam
przykładam ostatnią zapałkę
by most podpalić
w koronach drzew i zachodzącym słońcu
wypatruję sensu
wszędzie dostrzegam jedną tyko twarz
a wiatr szepcze jedyne zdanie
o czasie i miłości
jedna w pamięci melodia
bym nie wierzył w to co mówią
nie pytając o odległość i czas
każdym świtem stwarzam na nowo świat
i ciebie
stawiam czarne żagle
i wolno puszczam ster
niech dryfuje łódź pośród nocnej czerni
dokąd zawieje wiatr
wiem że się spotkamy o świcie
przecież wszystkie podróże
mają ten sam koniec

Oceń klikając:
1

Pod ziemią
4.3 (3)

Świat wstrzymał oddech
a w piwnicy
zaczęło się lato.

Na dłoni
zamiast zabawki —
pierwszy oddech.

Światło świecy
odcina cień matki
od cienia gruzu.

Pierwszy krzyk
rozrywa powietrze,
które pachnie pyłem.

W ciemności
pulsuje światło,
jeszcze nie wie, że jest kruche.

Dostaje od Boga
betonową
linię życia.

Oceń klikając:
1

***
4 (2)

Wychłostali ją publicznie bo nie cierpiała głupoty panicznie.

Oceń klikając: