Autor: Es van Guard

0

Odium
5 (2)

ona rośnie we mnie

wiem że już oczami wygląda

całkowicie zmieniając wyobraźnię

pulsuje rytmem krwi

wdziera się z każdym oddechem

wypełniając do cna

wypycha poza mnie wszystko to co dotąd pracowicie budowałem

jak matka tradycja rozsiada siÄ™ wygodnie

i groźnym wzrokiem bada otoczenie

tylko twoje dłonie ostatni bastion

opierający się w pamięci

jak samotna wrona

wyrzut sumienia plama pigmentu

pośrodku  białego ciała

karmi mnie jadem i tanim komplementem

zdziera skórę palcem wskazując wymyślonych wrogów

kiedy budzÄ™ siÄ™ rano

wystraszonym wzrokiem szukam ratunku

ale twoja poduszka jest pusta

 

Oceń klikając:
0

Tak i nie
3.7 (7)

tak

jeśli chcesz bym był twoim światłem

czy za dnia czy w nocy

chroniąc to co dla mnie najdroższe

tak

jeśli oddechem serca biciem mam zostać

bo pragniesz być najbliżej

jak tylko da siÄ™

tak

jeżeli zapragniesz bym zniknął

kiedy zmierzch pochłania jasność

a ciemność kusi tajemnicą

tak

kiedy zechcesz zapomnieć

skoro miałoby boleć jątrzyć

gdy niepamięć koi

i tylko

łzą

spód powieki na policzek

nie spłynę

nie

Oceń klikając: