przeszłość
wciąż leżę
na półce pamięci
jak kurz
którego nikt nie zbiera
a byłam ogrodem
pełnym rozmów
czas mnie zgasił
teraz jestem echem
odbitym w pustych murach
obiecaliście chwałę
a pozostało milczenie
tlę się jeszcze
w kilku wspomnieniach
ale nikt nie pyta
czy żyję
zarosłam ciszą
i cierniem zapomnienia
jestem cieniem
dawnych chwil
kto mnie przywoła?
kto nazwie żywą?