Spokój duszy
Wybiła dwunasta, dotknięta dusza krążyła po pokoju od kilku godzin.
Ból wił się dookoła, jakby zupełnie był nieświadomy tasowanych kart.
Bezsilność rozkładała dłonie szarpiąc się z przeznaczeniem.
Kilka mocnych kawałków próbowało zagłuszyć łoskot myśli. Mgliste wspomnienia
bez fajerwerk powracały niczym wyrzucony z nienacka bumerang. I fotografie…
Ulga przyszła w kolorach. Uśmiechnęła serce. Wystarczyło popatrzeć głęboko w oczy.
26.09.2025 r., godz. 00.12
Generalnie cały test stwarza wrażenie utworu poetyckiego, ale stosuje metafory, które nie mają żadnego, sensownego, logicznego wytłumaczenia dla ich zastosowania, ponadto, pointa w tekście to typowy “udawacz efektu wow” który ma robić wrażenie, a tylko utwierdza w wrażeniu, że jest to tez, który albo trzeba konkretnie przemyśleń, opracować, dopracować, albo po prostu potraktować jako szkic-niewypał i iść dalej.
Dwunasta w nocy symbolizuje godzinę duchów – przełom dwóch światów, moment balansowania na krawędzi, ostatni moment dnia, a także metaforycznie chwile końca czy głębszej refleksji. Tasowanie kart odnosi się do rozdawania losu i prób zmiany układu zdarzeń, czyli do metafory wpływu człowieka na własne życie i przeznaczenie. Rozkładanie dłoni obrazuje bezradność, a szarpanie się z przeznaczeniem – wysiłek zmiany losu, który jednak nieuchronnie toczy się własnym torem. Mgliste wspomnienia bez fajerwerków podkreślają ulotność i zwyczajność wspomnień – rozmyte, pozbawione szczególnych emocji, znaczenia czy spektakularnych efektów. Interpunkcja i układ wiersza są starannie przemyślane: zachowana została pełnia zdań, jak w prozie – wielka litera nie pojawia się na początku każdego wersu ani zwrotki, a kropki i przecinki występują jedynie tam, gdzie kończy się zdanie, co nadaje tekstowi naturalną narracyjność. Wreszcie „Ulga przyszła w kolorach” – kolor nie jest metaforą, lecz został użyty dosłownie. Jego świadomość pozwoliła wyeliminować dwie z trzech możliwości w rozstrzyganym dylemacie. Więcej szczegółów dotyczących kolorów nie mogę podać.
Ok, dzięki za info
Metafory w tym wierszu są świadomie dobrane i nieprzypadkowe – wynikają z konkretnych zdarzeń i emocji, które nie są dostępne dla czytelnika z zewnątrz. Dlatego trudno oczekiwać, by ich sens był oczywisty dla kogoś, kto nie zna kontekstu.
Interpunkcja jest dokładnie tam, gdzie powinna. A określenie, że tekst „stwarza wrażenie utworu poetyckiego”, jest nietrafne – poezja nie jest „wrażeniem”, lecz faktem.
To, że nie rozumiesz pointy, jest naturalne – nie byłeś świadkiem zdarzeń ani rozmów, które doprowadziły do jej powstania. Wiersz miał swojego adresata i właśnie w tym tkwi jego sens.
Poezja nie musi być tezą, ani spełniać wymagań logiki. Jest zapisem uczuć, obrazów i przeżyć – a te nie potrzebują niczyjego potwierdzenia, by istnieć.
Generalnie, to innej odpowiedzi się nie spodziewałem. To jaki jest sens pisać enigmę, której ktoś z boku nie zrozumie, z użyciem dziesiątek rekwizytów, które dla postronnego Czytelnika nie mają ze sobą żadnego połączenia? Lepiej takie rzeczy w pamiętniku trzymać.
Pamiętniki też się publikuje, tak samo jak dzienniki, bardzo osobiste przemyślenia. Potraktuj ten wiersz jak napisany wierszem list. List otwarty, czyli chociaż adresowany do jednej osoby, możliwy do przeczytania przez wszystkich.
Z cyklu: jak odpowiedzieć, żeby nie odpowiedzieć.
Czyli co powiedziałeś?