miłość w naturalnym środowisku

widziałem w Twoich oczach nagie miasta jak ciała kobiet rzucone na ziemię tuż po gwałcie

i miasta złote jak włosy nastolatek nigdy dotychczas nieczesane dłonią mężczyzny

marmur i wysypiska śmieci
studzienki kanalizacyjne i mleczne koryta rzek

nigdy nie wezmę Cię za usta
żadnym z wierszy
słowom odbiorę kontur i wydźwięk

aż martwi i puści od środka
wpadniemy w siebie bez echa
nie odróżniając twarzy

brutalni i lepcy
i bezczelnie niewinni
zrozumiemy wszechświat
by jutro znów o nim zapomnieć

❤️
0
👍
0
0
💡
0
0
📖
0
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 Komentarze
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
0
Chętnie poznam Twoje przemyślenia, skomentuj.x