Nasze publikacje - twórczość, artykuły i wpisy

maria 1

Biografia twórcza
4.5 (4)

Biografia twórcza

Trudno dziś omijać nawet szerokim łukiem książki o charakterze biograficznym. Ciągle ich przybywa. Mają różny charakter. Większość, które przeczytałam, są to po prostu dobrze napisane szkolne wypracowania. No dobrze, niech będzie, nawet prace zaliczeniowe na studiach humanistycznych. Czyli taka praca odtwórcza. Zebranie materiałów, uporządkowanie ich w porządku chronologicznym, żeby przez przypadek czytelnik nie pogubił się w faktach, bo porządek musi być. Schematy, schematy, schematy. Ale żeby poznać lub zabić czas w bezsenną noc, taką biografię zawsze warto przeczytać.
Z takim właśnie nastawieniem sięgnęłam po książkę Magdaleny Grzebałkowskiej „Dezorientacje. Biografia Marii Konopnickiej”. I na początku już niespodzianka. Miła.
Oto w prologu Maria, licząca sobie wówczas czterdzieści osiem lat, wyprowadza się z Kraju Nadwiślańskiego, konkretnie z Warszawy, której nie lubi. Tak samo jak ja zresztą. Czyżby następne czterysta pięćdziesiąt stron było o ostatnich latach życia? A nie. Są o całym życiu kobiety bardzo znanej za swoich czasów i zapomnianej we współczesnych. Cóż bowiem dziś wiemy o Marii? Nasze mamy czytały nam jej opowieści o Janku Wędrowniczku i sierotce Marysi. My czytaliśmy je swoim dzieciom, one czytają obecnie swoim… Ktoś rzucił hasło, że Maria żyła z kobietą i na moment zrobiło się sensacyjnie…
Teraz dostaliśmy do rąk biografię Marii o charakterze twórczym. Autorka w krótkich rozdziałach opisuje życie poetki starając się zainteresować nim czytelnika. Przeskakuje w czasie, Jeśli nie posiada wiedzy na dany temat, dopisuje swoje refleksje i domniemania, nie ukrywając, że może to być fikcja. Nie szuka sensacji. Życie Marii pełne było niespokojnych wydarzeń, ale nie tworzyły skandalu, nie budowały wizerunku kobiety fatalnej. Pisarka podróżowała, tworzyła, walczyła z przeciwnościami losu. Nie była idealnym wzorem do naśladowania, ale na całkowite potępienie też nie zasłużyła. Jej związek z Marią Dulębianką wcale nie wygląda na taki, jak zwykli go traktować co niektórzy. Może kobiety po prostu przyjaźniły się?
W sumie książka jest opowieścią o losach kobiety ongiś sławnej, której życie nie było usłane różami. Tak zresztą jak życie większości kobiet pod koniec XIX wieku. Każda z nich, jeśli przeciwstawiała się panującym wówczas poglądom, lekko nie miała.
Książka Grzebałkowskiej próbuje pokazać postać twórczyni właśnie poprzez pryzmat tamtych czasów. Nie ma w niej „ochów i achów”, nie ma gloryfikacji ani potępienia. Do tego cenna jest forma. Właśnie owe krótkie rozdziały, o których wspominałam, sprawiają, iż czytelnik się nie nudzi, jak to przy schematycznych biografiach bywa. Mamy również sporo zdjęć oraz fotokopii innych dokumentów. Słowem – tę biografię warto przeczytać.

Oceń klikając:
1

mindset
3.5 (2)

Jednym z bardziej mylnych stereotypów współczesnego świata, chociaż w świetle zmiany w obyczajach, zdaje się być to usankcjonowane, ale nie usprawiedliwione, jest zbyt mocne przypisywanie sztuce formy zajęcia kreatywnego, co może w niekorzystny sposób odrywać człowieka od tego, czym faktycznie jest rzeczywistość, podczas gdy sztuka ściśle powiązana jest przede wszystkim z analitycznym aspektem ludzkiego umysłu, a swoją świetność zawdzięcza przede wszystkim zdolnościom poznawczym, którymi człowiek dysponuje. Wszelka kreatywność jest nic nie warta, jeśli brak jej realnych zdolności analitycznych.

Oceń klikając:
4

pamięć
4.3 (4)

Pamięć nie może być wybiórcza, a jednak,
raz każą pamiętać historię, innym razem o niej zapomnieć.

Oceń klikając:
0

Najdłuższa podróż
2.3 (3)

Podniosłam głowę, by wiatr rozwiał włosy na cztery strony świata.
Jeden z kierunków będzie mój, może kilka, nie usiedzę dłużej w stagnacji.
Zew wzywa naturę, dusza rwie się pod niebo, może buja w obłokach,
nie tylko. Rwie się z zaułka, zrywa łańcuchy. Niech wicher dmie.

Na końcu świata znajdziesz mnie po oddechu, odgłosie bijącego serca,
na deptaku, w spisanym słowie, myślach, iskrach lecących w twoją stronę.

Gwiazdy poprowadzą mnie, oświecając drogę. W nich, każdego dnia,
będę widziała twoje spojrzenie, uśmiech twój. Twoja energia naładowała baterie,
odpalam silnik. Nie zgaśnie. Nie zaleje się paliwem, łzami. Chmury zaniknęły,
przestałam się bać. Promyki słońca przebijają niebo.

Nie chcę dłużej fotelu, którego nie mam. Czas na mnie. Silnik rwie się w najdłuższą podróż.
Jeszcze tylko niespakowane bagaże, nieodebrane klucze. Maluję wszystko na nowo.
Bez gwarancji. Nie ważne. Kolejna podróż będzie spontanem. Jak kiedyś,
do najpiękniejszych dni.

***
13.11.2024 r.

Oceń klikając:
0

Mój cel
3 (2)

Mój cel, jest moim celem. Twój cel jest moją inspiracją.

Twoja inspiracja, jest moim przemyśleniem. Nasz cel, jest zbieżnym celem.
Zupełnie jak zbieżność dusz.

To nie naśladownictwo, choć tak by się zdawać mogło.
Wzór mistrza, który zrealizował moje. Wymarzone od wczesnych lat.

Pokazałeś, że są realne. Wykraczając poza schematy popularnej współczesności
Stałeś się wzorem. Nie zrozumieją. Nie wiedzą.
Nie mają pragnień, wzorów, marzeń. Nie mają celów.

Odsłuchałam wszystkie przesłania. Dokonałam zmian.
Nie stworzyłeś z niczego. Ulepiłeś kształt dla istniejącej duszy.
Stałeś się inspiracją kreślącą drogę do własnych marzeń,
wyznacznikiem przeistoczenia jej w cele. Twórcą, korektorem drogi.

04.12.2024 r.

Oceń klikając:
1

Haker
3.5 (2)

Chytry haker ze wsi Drogosze,
cele miał coraz ambitniejsze.
Przestawiał w banku cyferki,
dziś ręcznie pisze literki,
choć otaczają go klawisze

Oceń klikając: