Pojedynku nie b臋dzie
3 (1)

Pojedynku nie b臋dzie

Nie przypuszcza艂am, 偶e pisz膮c recenzje wr贸c臋 kiedy艣 tematycznie do Dzikiego Zachodu. Czasy westernu, Indian i ch艂opc贸w od kr贸w, zwanych cowboyami, min臋艂y wszak dawno i wydawa膰 by si臋 mog艂o 鈥 bezpowrotnie.
Wychowa艂am si臋 na literaturze Karola Maya i filmach na motywach jego opowie艣ci. Kultow膮 postaci膮 w latach sze艣膰dziesi膮tych i kawa艂ka siedemdziesi膮tych by艂 Apacz Winnetou. Przystojny, dzielny, bohaterski, pr贸buj膮cy pogodzi膰 bia艂ych z czerwonymi. Chodzi oczywi艣cie o kolor sk贸ry, nie przekonania historyczno 鈥 polityczne鈥. Je艣li w telewizji pokazywano w贸wczas film ameryka艅ski, marzyli艣my, by by艂 to w艂a艣nie western, w kt贸rym dobry zawsze zwyci臋偶y. Dopiero po przekroczeniu wieku dzieci臋cego trafi艂am na zupe艂nie inne 鈥瀒ndia艅skie鈥 opowie艣ci Jamesa Fenimora Coopera, a gdy do kin wszed艂 鈥濶iebieski 偶o艂nierz鈥 (z 1970 roku, polska premiera 1973), Dziki Zach贸d wiele straci艂 ze swego romantyzmu. Ale to by艂o kiedy艣鈥 to min臋艂o鈥 Tymczasem w艣r贸d pozostawionych przez czytelnik贸w ksi膮偶ek do zabrania trafi艂am na tom pierwszy serii 鈥濵organ Kane鈥 鈥 鈥濸ojedynek w Tombstone鈥 autorstwa Louisa Mastersona. Seria wydana przez wydawnictwo Pol 鈥 Nordica w latach dziewi臋膰dziesi膮tych obejmowa艂a kilka mini powie艣ci opowiadaj膮cych o dzia艂alno艣ci marshala w tytu艂owym miasteczku na Dziki Zachodzie. Owi mashale to 鈥瀖ianowani lub wybierani funkcjonariuszami z takimi samymi uprawnieniami i obowi膮zkami jak policjanci w miastach na wschodzie USA, z t膮 jednak r贸偶nic膮, 偶e ich uprawnienia ko艅czy艂y si臋 na granicy miejscowo艣ci鈥. Czasami wchodzili w kompetencje szeryf贸w, zw艂aszcza kiedy istnia艂o podejrzenie, 偶e takowy szeryf by艂 skorumpowany przez miejscowych rzezimieszk贸w.
Tak wi臋c mini powiastka opowiada w艂a艣nie o jedynym sprawiedliwym, kt贸ry ma zaprowadzi膰 porz膮dek w艂a艣nie w tytu艂owym miasteczku. Wcze艣niej zrobi艂 to ju偶 s艂ynny Wyatt Berry Stapp Earp, ale co艣 do ko艅ca nie zagra艂o i trzeba po nim poprawi膰.
Mamy zatem tych z艂ych i tych dobrych. I jedni i drudzy potrafi膮 strzela膰. Strzelaj膮 wi臋c przez sto dwadzie艣cia stron. Trup贸w multum. Indian jest tylko dw贸ch, oczywi艣cie z najs艂ynniejszego plemienia czyli Apacz贸w i pracuj膮 po jasnej stronie mocy. Jak si臋 wszystko sko艅czy, wiemy ju偶 od pocz膮tku. Bo skoro ksi膮偶eczka pierwsza z serii, a s膮 potem inne, to g艂贸wny bohater musi prze偶y膰. Jest te偶 oczywi艣cie pi臋kna kobieta. Tym razem nie dziewczyna z saloonu, ale dziennikarka, oczywi艣cie z tragiczn膮 przesz艂o艣ci膮.
Tekst nie jest znany i nie posiada licznych recenzji. Wcale si臋 nie dziwi臋. Ot, takie lekkie czytad艂o, najlepiej do czytania w toalecie, bo nawet w podr贸偶y poci膮giem nie przyci膮gnie uwagi. Nie wolno por贸wna膰 go z opowie艣ciami Karola Maya. To nie przeciwnik odpowiedniej kategorii. Pojedynku nie b臋dzie, bo nie zabija si臋 s艂abszych. Mo偶e zatem czas wr贸ci膰 do Winnetou i jego bia艂ego brata Old Shatterhanda? Trzytomowe wydanie z lat sze艣膰dziesi膮tych z po偶贸艂k艂ymi kartkami stoi na p贸艂ce wspomnie艅…

Oce艅 klikaj膮c: