Otagowano: poezja

poezje 2

Mi臋dzy wersami wszystko wygl膮da lepiej
4.7 (3)

Poezj臋 trudno czyta膰, tym bardziej komentowa膰. Zw艂aszcza autor贸w, o kt贸rych wci膮偶 si臋 m贸wi. Czasami jednak potrzeba powrotu do klasyki bywa silniejsza i przyci膮ga ku sobie. Tak by艂o z tomikiem 鈥濸oezje鈥 Marii Pawlikowskiej Jasnorzewskiej. Si臋gn臋艂am po niego z sentymentu 鈥 i nie 偶a艂uj臋.

Czyta艂am wolno, fragmentami. Troch臋 jak u Cort谩zara 鈥 pogra艂am w klasy. Wybiera艂am wiersze, kt贸re ju偶 zna艂am, pr贸buj膮c wychwyci膰 sens. Im dalej brn臋艂am, tym wyra藕niej zacz臋艂am wyczuwa膰 melodyjno艣膰 pi贸ra autorki. I to chyba wskaz贸wka dla czytania poezji: zwolni膰. Liryka ma swoje prawa, kt贸rym po艣piech przeczy. Pozwoli艂am sobie pop艂yn膮膰. Przyznaj臋 鈥 to by艂 przyjemny rejs.

O czym opowiada艂a lektura? Przede wszystkim o mi艂o艣ci, emocjach, podr贸偶ach. Autorka po艂膮czy艂a te wewn臋trzne stany z przyrod膮 i w艂asnym do艣wiadczeniem. Drobiazgami, kt贸re tutaj nabieraj膮 g艂臋bi: komar w sypialni kochank贸w, p艂atek 艣niegu za oknem, zapach deszczu wieczorow膮 por膮, listy i cisza. Co wa偶ne 鈥 nie zm臋czy艂a trudnymi metaforami ani d艂u偶yzn膮. Ten minimalizm w przekazie spodoba艂 mi si臋 najbardziej: prosty, szczery, trafiony w punkt.

W tomiku nie zabrak艂o r贸wnie偶 trudniejszych temat贸w 鈥 rozstania, 艣mierci, zdrady 鈥 ale zosta艂y one wywa偶one i pozwoli艂y nabra膰 dystansu do kolejnych historii.

Ksi膮偶ka zosta艂a przepi臋knie wydana. Wyt艂uszczone z艂otem litery, pod艂u偶ne blaszki li艣cia wij膮ce si臋 wzd艂u偶 ok艂adki, kwiaty i miejscami wybarwiony fiolet. R贸wnie偶 wn臋trze dopracowano w detalach. Ka偶dy wiersz otrzyma艂 osobn膮 stron臋 oraz dedykowan膮 grafik臋. Przyjemna dla oka czcionka i lekko po偶贸艂k艂y papier dope艂niaj膮 ca艂o艣ci.

Tomik 鈥濸oezje鈥 to podr贸偶 przez wewn臋trzne 艣wiaty autorki. Tak bliskie temu, czym dzi艣 wype艂nia si臋 strofy wierszy, a r贸wnocze艣nie zupe艂nie inne. Forma, kontekst spo艂eczno-historyczny, budowa鈥 Wcale nie tak 艂atwo napisa膰 klasyczny wiersz, kt贸ry nie tr膮ci艂by kiczem. Zachowa膰 rytmiczno艣膰 sylab, antyczne korzenie i akcenty postawione w odpowiednich miejscach 鈥 tym bardziej kontakt z dobrym 藕r贸d艂em ubogaca j臋zykowo.

Pomimo up艂ywu lat, elementy, o kt贸rych wspomnia艂am, nie trac膮 warto艣ci przes艂ania 鈥 podobnie jak same tre艣ci. Szcz臋艣cie zawsze pozostanie szcz臋艣ciem, a smutek b臋dzie smakowa艂 tak samo. Ze szczypt膮 humoru i skrajnym fatalizmem Jasnorzewskiej 鈥 pozostan膮 w pami臋ci.

Warto si臋ga膰 po takie klasyki. Daj膮 perspektyw臋 na tw贸rczo艣膰 innych pisarzy, ale te偶鈥 koj膮. Czyta艂am ostatnio r贸偶ne antologie poezji i pr贸bowa艂am dostrzec t臋 delikatn膮 granic臋: ponadczasowo艣ci czy nudy. Przerostu formy nad tre艣ci膮 albo ambicji autora, kt贸ry stworzy艂 teksty niemal niemo偶liwe do interpretacji 鈥 zbyt trudne i zawi艂e. Nie by艂o to 艂atwe, zw艂aszcza bior膮c pod uwag臋 艂atki teorii. Ale wniosek wysun膮艂 si臋 zasadniczy: je艣li co艣 jest pi臋kne w odczuciu czytelnika, to pi臋kne pozostanie. Bez wzgl臋du na opinie innych i mod臋. A wiersze tej poetki po prostu czyta艂o mi si臋 dobrze. Nie wszystkie do mnie trafi艂y, ale ca艂o艣膰 pozostawi艂a u艣miech, ciep艂o nostalgii i refleksj臋. Czyli to, czego w liryce szukam. Wytchnienia.

Podobno 鈥瀖o偶na 偶y膰 bez powietrza鈥 鈥 jak napisa艂a poetka 鈥 ale ja bym w to za bardzo nie wierzy艂a. Z pewno艣ci膮 nie mo偶na 偶y膰 bez dobrej i warto艣ciowej lektury. Zw艂aszcza 偶e mi臋dzy wersami (niekt贸rymi) wszystko wygl膮da jako艣 lepiej. Podobnych cytat贸w w 鈥濸oezji鈥 znalaz艂am sporo.

To ciekawe, ile tre艣ci mo偶na wynie艣膰 z tomiku wierszy. Pozornie lekkiego, napisanego w znanej estetyce, a jednak zaskakuj膮cego 艣wie偶o艣ci膮. Lubi臋 zapach tych s艂贸w i z pewno艣ci膮 jeszcze do nich wr贸c臋. Kr贸tko m贸wi膮c 鈥 chyba si臋 troch臋 uzale偶ni艂am.

Oce艅 klikaj膮c:
without 1466608 1280 1 0

Lubi臋 kwiaty
4.5 (2)

Lubi臋 zrywa膰 na 艂膮ce kwiaty. Przynosi膰 do domu, dawa膰 innym.
Szczeg贸lnie ja艣min, bez, konwalie, r贸偶e, maki. Je偶贸wk臋 purpurow膮 te偶 lubi臋.
Pi臋kne s膮 r贸wnie偶 piwonie, jakkolwiek na nie m贸wisz, i kwiaty doniczkowe,
zielone, bordowe, bia艂e.

Bardzo lubi臋 kwiaty. Lubi臋 mie膰 przyjaci贸艂 woko艂o.
Bez zwierz膮t 偶y膰 nie potrafi臋, ps贸w, kot贸w, kr贸li. Konie s膮 marzeniem niespe艂nionym.
Jak dzieci.

Niemniej lubi臋 co pi臋kne. Pi臋knem, natur膮, sztuk膮, lubi臋 si臋 otacza膰.
Lubi臋 j膮 tworzy膰, podziwia膰, ogl膮da膰. Lubi臋 do sztuki wraca膰.
I chocia偶 偶ycie jest zmienne, los patrzy z sarkazmem,
lubi臋 dawa膰 rado艣膰, widzie膰 oczy roze艣miane.

16.12.2024 r.

Oce艅 klikaj膮c:
0

Na placu trzech krzy偶y
5 (1)

Stoj臋 na placu trzech krzy偶y
Zamy艣lona

Woko艂o smutek i strach

Pr贸buj臋 dojrze膰 cho膰 troch臋 zieleni
Nie ma nawet kosmyk贸w traw

Stoj膮 tylko budz膮ce refleksje trzy krzy偶e
W jesiennych promieniach s艂o艅ca

Nadziei

29.10.2022 r.
Emilie Eve Stahl

Oce艅 klikaj膮c:
0

m贸j Mistrz
4.7 (3)

m贸j Mistrz jest najwa偶niejszy poniewa偶 daje tchnienie
do 偶ycia, tw贸rczo艣ci, nauki, podobnie jak Lech
legendy mog臋 pisa膰 o ziemi, s艂owie, mocy, spojrzeniu

kim trzeba by膰, by wypowiedziane s艂owa nigdy nie straci艂y na jako艣ci
wci膮偶 brzmia艂y…

Oce艅 klikaj膮c:
0

Maluj臋 obraz
5 (1)

Wci膮偶 maluj臋 obraz jutra niebieskimi farbami.

Bardzo lubi臋 ten kolor. Zw艂aszcza stalowy niebieski. Jest taki delikatny.

Ma w sobie g艂臋bi臋 morza, oceanu, pe艂nego rekin贸w. Bia艂e z臋by.

Na obrazie wiele fal wzburzonych, s艂ona woda. S膮 takie urocze,

jak sztorm ogl膮dany w kinie, kt贸rego si臋 nie boj臋. Jest te偶 molo.

Drewniane, skrzypi膮ce, nad nim mewy. Jestem jak one.

18.12.2024 r.

Oce艅 klikaj膮c: