Kategoria: 1. Poezja

0

pauza
4 (1)

偶y膰 to ci膮偶y膰
tyle rzeczy teraz umiera

ksi臋偶yc w ustach
jedynie gar艣ci膮 lekarstw
pachn膮cych znu偶eniem

emanuje ciep艂o minionego dnia
kamie艅 zdj臋ty z szyi

unosz臋 si臋
na palcach

Oce艅 klikaj膮c:
0

synu
5 (2)

przyby艂e艣 kruchy
o platynowych w艂osach
i oczach jak wzburzone oceany
w kt贸rych rodzi艂 si臋 艣wiat
pojawi艂e艣 si臋
by by膰 synem
by po艂膮czy膰 dwa brzegi
i 艂apa膰 r臋koma wiatr
zostawia膰 艣lady
i dziwi膰 si臋
偶e bycie synem
mo偶e trwa膰 tak d艂ugo

Oce艅 klikaj膮c:
0

bez brzegu
5 (1)

偶ycie jest troch臋 jak ocean
pod sk贸r膮 – s贸l
pod sol膮 – g艂臋bina
pe艂ne szept贸w kt贸rych jeszcze nie s艂ysz臋

bywam deszczem kt贸ry nie mie艣ci si臋 w chmurze
jak fala spi臋trzona rzucam wyzwaniem

ale mo偶e gdybym
pozwoli艂a sobie opa艣膰 –
nie ton膮膰
lecz odda膰 ci臋偶ar nieswoim s艂owom
mo偶e opad艂oby to co zb臋dne
to co cudze
to co tylko ha艂asem

mo偶e zosta艂aby tylko ja –
naga od 艣rodka
jak ska艂a wyp艂ukana z imienia
jak krzyk bez g艂osu
uczciwie obecna
w ka偶dej swojej p臋kni臋tej kraw臋dzi

czasem chcia艂abym zerwa膰 swoje a偶

i by膰 tylko
nie do kochania
nie do trzymania
nie do zrozumienia

i tylko by膰
jak wiatr kt贸ry nie musi m贸wi膰 偶e jest
jak cisza kt贸rej przyjemnie s艂ucha膰

mo偶e wtedy spojrza艂by艣
nie przez to co chcesz we mnie znale藕膰
ale przez to co naprawd臋 we mnie jest

i nie ba艂by艣 si臋
偶e znikn臋
gdy przestan臋 Ci臋 odbija膰

bo jestem
bez brzegu
a jednak ca艂a

Oce艅 klikaj膮c:
without 1466608 1280 1 0

Lubi臋 kwiaty
4.5 (2)

Lubi臋 zrywa膰 na 艂膮ce kwiaty. Przynosi膰 do domu, dawa膰 innym.
Szczeg贸lnie ja艣min, bez, konwalie, r贸偶e, maki. Je偶贸wk臋 purpurow膮 te偶 lubi臋.
Pi臋kne s膮 r贸wnie偶 piwonie, jakkolwiek na nie m贸wisz, i kwiaty doniczkowe,
zielone, bordowe, bia艂e.

Bardzo lubi臋 kwiaty. Lubi臋 mie膰 przyjaci贸艂 woko艂o.
Bez zwierz膮t 偶y膰 nie potrafi臋, ps贸w, kot贸w, kr贸li. Konie s膮 marzeniem niespe艂nionym.
Jak dzieci.

Niemniej lubi臋 co pi臋kne. Pi臋knem, natur膮, sztuk膮, lubi臋 si臋 otacza膰.
Lubi臋 j膮 tworzy膰, podziwia膰, ogl膮da膰. Lubi臋 do sztuki wraca膰.
I chocia偶 偶ycie jest zmienne, los patrzy z sarkazmem,
lubi臋 dawa膰 rado艣膰, widzie膰 oczy roze艣miane.

16.12.2024 r.

Oce艅 klikaj膮c:
0

Na placu trzech krzy偶y
5 (1)

Stoj臋 na placu trzech krzy偶y
Zamy艣lona

Woko艂o smutek i strach

Pr贸buj臋 dojrze膰 cho膰 troch臋 zieleni
Nie ma nawet kosmyk贸w traw

Stoj膮 tylko budz膮ce refleksje trzy krzy偶e
W jesiennych promieniach s艂o艅ca

Nadziei

29.10.2022 r.
Emilie Eve Stahl

Oce艅 klikaj膮c:
0

wst臋ga
4.5 (2)

sekundy – niebiologiczne dzieci czasu
niczym li艣cie tanecznej lipy
odp艂ywaj膮 wraz z d艂o艅mi
po艂o偶onymi na czarnej rzece
maszyny 艣ni膮
w maszynie

wypestkowana ziemia
i zimna my艣l jak 偶yletka
wycina w m贸zgu precyzyjne fraktale

jestem jednym ko艅cem
szukaj膮cym drugiego
by nie powiedzie膰: umar艂
lecz: 偶y艂
je艣li tylko wszech艣wiat si臋 kiedy艣 powt贸rzy

od艂o偶ona 艣mier膰
potrzebuje czasu
by sta膰 si臋 nowym pocz膮tkiem

siebie

Oce艅 klikaj膮c:
1

Za oceanem
4.2 (5)

Widok za oknem nie m贸j
Obcy czas i obce miejsce
Czy id膮c w艣r贸d zamkni臋tych bram
Jest jeszcze chwila na szcz臋艣cie?

Trudno jest tak 偶y膰
Gdy jeste艣 daleko
Namalowany obraz w pami臋ci
Jedynie marn膮 pociech膮

Zimna kropla spad艂a
Czy mo偶e to by艂 ca艂y wodospad
Strza艂a wbita w serce
B贸l razem z nadziej膮 przynios艂a

Cho膰 mi艂o艣膰 nie zna odleg艂o艣ci
I kilka krok贸w to dla niej ocean
Ostatni raz spojrze膰 na Twoje zdj臋cie
By bez Ciebie m贸j 艣wiat nie umiera艂

Oce艅 klikaj膮c:
0

m贸j Mistrz
4.7 (3)

m贸j Mistrz jest najwa偶niejszy poniewa偶 daje tchnienie
do 偶ycia, tw贸rczo艣ci, nauki, podobnie jak Lech
legendy mog臋 pisa膰 o ziemi, s艂owie, mocy, spojrzeniu

kim trzeba by膰, by wypowiedziane s艂owa nigdy nie straci艂y na jako艣ci
wci膮偶 brzmia艂y…

Oce艅 klikaj膮c: