Mindset0 (0)
Myślałem: znowu dotyka mnie bezsens. Tej nijaki i mdławy, niby to przytulny i ciepły, powiesz nawet, że to komfort pewien. Jednak, gdy przesiadywałem na parkowej ławce, w otoczeniu bzów, zieleni i patrzyłem to na odległego o kilka kilometrów żurawia, który góruje nad urbanistyką tego miejsca, to przerzucałem spojrzenie na zieleń trawy, kostkę brukową, wysypany żwirem podjazd, wreszcie to zrozumiałem. Wcale nie czuję bezsensu swojej egzystencji, a własne istnienie, nawet, jeśli pojawia się w nim cierpienie, nie jest formą ani męczeństwa, ani uciemiężenia. Wcale nie muszę nieustannie sięgać do granic własnej tożsamości, które zacierają się we mnie nieustannie, bo przecież tak skonstruowane jest jestestwo, ale mogę spojrzeć przed siebie i powiedzieć, iż zmęczenie egzystencją jest wynikiem świata, w którym się obracam. I nie mówię tutaj o formie jakiegoś prywatnego środowiska, w którym żyję, ale ogólnej, narzuconej przecież konstrukcji współczesnego świata, w której pierwotny, realny, męski pierwiastek staje się nie tak bardzo niewolnikiem, co zakładnikiem współczesnego świata, a wszelka eskalacja męskości przybiera postać nieraz albo to destruktywną albo nader agresywną, jednakże, pytam się przecież całkiem rozsądnie, gdzież mają obecnie mężczyźni upchać tą lubież, agresję, która ich cechuje, podnieca i napędza? Oto świat wygody stałem się światem, w którym ludzkość jest zakładnikiem. Niewola ma to do siebie, iż niewolnik może się buntować, zakładnik natomiast nie ma możliwości owej, by okrzyknąć rebelią, czy buntem konkretną sytuację, zmienić swe nastawienie. Zakładnik zdany jest na pastwę losu, który go pojął i dlatego drży o swe życie. Niewolnik nie miał nic cennego, co mógłby stracić, poza swym życiem, którego nie ceni przez to właśnie zniewolenie. Zakładnik jednak żywi, mniej lub bardziej realną pamiętać na temat rzeczy wartych, o które się martwi, do których drży, o której się boi. Niewolnik, ponad wszystko, pozostaje wolny w swym wnętrzu, zakładnik natomiast doświadcza wewnątrz samego siebie wyłącznie zniewolenia.